Hej!
W sobotę pojawił się kolejny match. Znowu rodzina pół-polska, z tym że Hostka urodzona jest już w Stanach ale mówi płynnie po Polsku.
Mieszkają 45 minut od Chicago, mają drugi dom w Missouri.
HM jest cały czas w domu
HD wyjeżdża na 3-4 dni do pracy ale nie wiem gdzie i co robi.
Mają 2 letniego syna (mamy urodziny w ten sam dzień :D) oraz kolejny syn ma się urodzić w listopadzie.
Hostka nie lubi zimna więc zimą często wyjeżdżają na Florydę. Aktualnie też jest tam i będziemy rozmawiać na Skype jak wróci do domu.
Ich dom wygląda jak wycięty z filmu. W wiktoriańskim stylu, z werandą... moje marzenie w takim mieszkać. Wyobrażam sobie siebie siedzącą wieczorami tam.
Ich syn, wygląda jak Amorek. Złote loczki na głowie, pulchna buzia. Aczkolwiek w oczach widać iskierki. Nawet Hostka w mailu pytała czy dam radę z bardzo energicznym dwulatkiem.
Nie wiem dlaczego, ale podczas czytania ich aplikacji znowu towarzyszyło mi podobne uczucie jak przy matchu 11. Z tym, że tamci nawet nie raczyli się odezwać. Jak dostałam maila od Hostki to skakałam jak walnięta po całym domu. Aż dzieci pytały się czy wszystko ze mną ok.
Mam nadzieję, że agencja nie zrzuci mi tej rodzinki po 48 godzinach i rozmowa na Skype przebiegnie bardzo pomyślnie.
W sobotę pojawił się kolejny match. Znowu rodzina pół-polska, z tym że Hostka urodzona jest już w Stanach ale mówi płynnie po Polsku.
Mieszkają 45 minut od Chicago, mają drugi dom w Missouri.
HM jest cały czas w domu
HD wyjeżdża na 3-4 dni do pracy ale nie wiem gdzie i co robi.
Mają 2 letniego syna (mamy urodziny w ten sam dzień :D) oraz kolejny syn ma się urodzić w listopadzie.
Hostka nie lubi zimna więc zimą często wyjeżdżają na Florydę. Aktualnie też jest tam i będziemy rozmawiać na Skype jak wróci do domu.
Ich dom wygląda jak wycięty z filmu. W wiktoriańskim stylu, z werandą... moje marzenie w takim mieszkać. Wyobrażam sobie siebie siedzącą wieczorami tam.
Ich syn, wygląda jak Amorek. Złote loczki na głowie, pulchna buzia. Aczkolwiek w oczach widać iskierki. Nawet Hostka w mailu pytała czy dam radę z bardzo energicznym dwulatkiem.
Nie wiem dlaczego, ale podczas czytania ich aplikacji znowu towarzyszyło mi podobne uczucie jak przy matchu 11. Z tym, że tamci nawet nie raczyli się odezwać. Jak dostałam maila od Hostki to skakałam jak walnięta po całym domu. Aż dzieci pytały się czy wszystko ze mną ok.
Mam nadzieję, że agencja nie zrzuci mi tej rodzinki po 48 godzinach i rozmowa na Skype przebiegnie bardzo pomyślnie.
Trzymajcie za mnie kciuki!
Buziaki z już troszkę cieplejszych Niemiec ;)
Fajna rodzinka :P to chyba będzie Twój PM! :) ja nie mam szczęścia do matchy ostatnio :) Powodzenia ;)
OdpowiedzUsuńBaaaaardzo bym chciała aby to był mój PM. Ja też ostatnio miałam kiepski okres z matchami. Rzadko i jeszcze się nie odzywali. Ale na pewno dużo rodzinek teraz zgłosi się do programu bo wakacje są :) Będziesz miała za niedługo PM! :)
UsuńNo właśnie skromnie mówiąc liczę na to :) dziękuje :*
UsuńJa też ich mam i mam zupełnie inne odczucia. W ogóle nie jestem nimi zainteresowana
OdpowiedzUsuńTo możesz mi ich zostawić :D A co Ci się nie podoba w nich?
UsuńTo że hostka w zasadzie nic nie robi przy dziecku :P Więc pewnie siedzi w domu i patrzy na ręce.
UsuńPisała coś do Ciebie? Będziecie na Skype rozmawiać? Ciekawość mnie zżera :)
UsuńNie nie pisała. Sama w sumie nie wiem, już byłam o krok od PM z jedną rodziną i właśnie mi napisali że wybrali inna . Więc teraz nie wiem co zrobię, jestem aktualnie strasznie zawiedziona
UsuńI jak tam gadaliście? Ja im podziękowałam i zeszli mi z profilu. Także trzymam kciuki za twój pm :)
UsuńPóki co ona jest znowu na Florydzie. Czekamy do piątku aż ona i ja wrócimy do domów i wtedy skype. Trzymaj, trzymaj bo to jest "to" :)
Usuńwydaje się fajna, trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńA podoba Ci się ta lokalizacja?
OdpowiedzUsuńJedna rodzina z tych okolic zaproponowała mi przyjazd i mam dużo wątpliwości związanych z miejscem :/
No spełnienie marzeń to nie jest. Ale wolę jechać do fajnej rodzinki i w kiepskie miejsce niż siedzieć w Kalifornii i płakać w poduszkę :)
UsuńJak często podróżują to za darmo pozwiedzasz USA ;) Powodzenia, bo widzę że ich polubiłaś. Oby na Skypie to uczucie nie minęło :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie minie. Dowiem się w piątek :D Póki co piszemy maile, podoba mi się jej sposób w jaki odbiera rolę au pair w ich życiu. I to, że na każde moje pytanie odpowiada baaardzo wyczerpująco. Nie chcę dziękować żeby nie zapeszyć. :)
Usuń