Hej!
Bo kilku godzinach euforii, niespokojnym śnie, jestem w stanie napisać cokolwiek logicznego. A może nie?
Na przełomie września i października udaję się do mojej wspaniałej rodzinki w Barrington, Il. Wiem, że część z Was (pozdrawiam Sandra! :*) nie poleciałaby do nich ze względu na pochodzenie Hostki. Mi w zupełności nie przeszkadza mówienie do dzieci po Polsku. Do takiej samej rodziny jeździłam do Niemiec i pomimo, że jestem noga z j. niemieckiego w szkole, to wyjeżdżając stamtąd byłam w stanie się logicznie dogadać z jakimś Niemcem :D
I nie, nie przeszkadza mi to, że K. siedzi w domu. Tutaj znowu poprę się tym, że w Niemczech w poprzednich latach było tak samo i dałam radę.
Mój kochany D. jest bardzo aktywnym dzieckiem, co zresztą widziałam także na Skype, więc muszę zaopatrzyć się w jakieś książki gdzie będą pomysły na zabawę z dziećmi, albo pomysły co fajnego można zrobić własnymi rękami. Macie może takie książki u siebie? Mogłybyście coś polecić?
Teraz część dla tych dziewczyn co dopiero zaczynają szukać rodziny. Ja przy pierwszym matchu totalnie nie wiedziałam czym mam się kierować w wyborze rodziny. Pytałam innych dziewczyn, koordynatorki z CC co powinnam czuć przy PM. Wszyscy mówili, że trzeba poczuć "to" coś. Teraz się z nimi zgodzę. "To" poczułam przy dwóch matchach (numer 11. chyba, ale się nie odezwali). W obu przypadkach ta chęć pojechania do rodziny pojawiła się już podczas czytania aplikacji rodziny. Automatycznie nie widzi się też ich wad. A oczekiwanie na maila jest dużo bardziej ekscytujące i stresujące niż przy zwykłych, mało interesujących matchach. I nie rezygnujcie z rozmów na Skype! Dla mnie rozmowy te były bardzo stresujące, nagle traciłam całą moją umiejętność mówienia po angielsku, ba... nie umiałam odpowiedzieć na pytanie dlaczego chcę być Au pair. Chcę, bo chcę zobaczyć coś nowego. Miłość do dzieci jest na drugim miejscu, ale nie można tego powiedzieć rodzinie :P
Przede mną jeszcze bardziej stresujące załatwianie wizy i przygotowania do odlotu! Jeszcze mam jakieś 3 miesiące, więc muszę zebrać tyłek i wybrać się do pracy, żeby nie zostawiać długów po sobie w Polsce.
Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia w Stanach :D
Edit. Lecę prawdopodobnie 28 września ;) Z kim spotkam się na szkoleniu CC?
:* :* :*
Gratulacje! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :*
Usuńgratulacje ! <3
OdpowiedzUsuńDziękuję! :*
UsuńGratuluje PM, rodzina wydaje się być świetna i widać, że bardzo Ci się podobają! :)
OdpowiedzUsuńJest dokładnie tak jak piszesz :) Ten rok będzie wspaniały. Mam nadzieję, że Ty też będziesz miała PM niebawem!
Usuńhehe to cała magia pm, widocznie pojawia się już w momencie czytania aplikacji :)u mnie jej nie bylo więc ta rodzinka nie była dla mnie, ale trzymałam kciuki za Ciebie! udało się! Gratulacje raz jeszcze :*
OdpowiedzUsuńUdało, udało :) Teraz któraś z Twoich wspaniałych rodzinek Cię zaprosi do siebie :) Jeszcze się zobaczymy w Stanach! :*
UsuńGratuluję jeszcze raz! Bardzo się cieszę, że to właśnie Ciebie wybrali, mocno trzymałam za to kciuki :)
OdpowiedzUsuńI to prawda, trzeba czekać na to "pik". Ja miałam tak przy dwóch rodzinach z dziesięciu. Pierwsza wybrała inną Polkę, druga mnie :)
Też się bardzo cieszę :) Rok z nimi będzie wspaniały <3 Dziękuję za kciuki! Przydały się :D <3
UsuńGratulacje! To kiedy lecisz? Jak za równo 3 miesiące to lecimy razem! :D
OdpowiedzUsuń3 miesiące i tydzień :( 28 września. Wątpię żeby mi przesunęli to o tydzień wcześniej bo chcieli na październik :D A szkoda :(
Usuńsuper! moja pierwsza rodzina to byl totalny niewypal :( druga byla 100 razy lepsza :) powodzenia
OdpowiedzUsuń