7 kwietnia 2015

Beginning!

Hej wszystkim!
Jak sugeruje adres mojego bloga, chciałabym wybrać się do USA. Od dziecięcych lat było to moje marzenie. Nie za bardzo wiedziałam jak to marzenie zrealizować, więc pogodziłam się z własną porażką i skupiłam na innych rzeczach... Aż do momentu, kiedy podczas luźnej lekcji WFu szukałam ofert pracy na wakacje. Wtedy właśnie trafiłam na "au pair". Zaczęłam szukać informacji co to jest, krajów do których można pojechać i ostatecznie agencji. Zdecydowałam się na rok przerwy pomiędzy technikum, które właśnie kończę a studiami. Udałam się na dwa spotkania informacyjne - najpierw do Au Pair in America, później do Cultural Care. Ta druga agencja bardziej mi się spodobała i tam też złożyłam wszystkie papiery. Spotkanie odbyło się 14 marca, a 3 kwietnia miałam już otwarty room. Dziewczyny z CC są bardzo pomocne, szybko odpowiadają na moje mejle z pytaniami, nawet w późnych godzinach wieczornych :) Bloga założyłam z okazji pierwszego matcha/matchu (?!). Ale to o tym w innym poście.
Mam nadzieję, że uda mi się spełnić moje marzenie i spędzę wspaniały rok w Stanach.
Buziaki! :*

6 komentarzy:

  1. Hej :) Ja też staram się o wyjazd z agencji CC. Ile czekałaś na pierwszy match?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! Pierwszy match miałam jakoś po 3-4 dniach. Ale to było podczas świąt wielkanocnych. Room otworzyli mi w piątek, a we wtorek po świętach pierwszy match. Generalnie im częściej się logujesz tym większa szansa na match. Tak jak pisałam w moim ostatnim poście najlepiej logować się koło 4 rano - wtedy kiedy rodziny mają czas i przeglądają kandydatki :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Mi dzisiaj minie 4 dzień i nic.... Ja już nawet skończyłam ten kurs robić :P
      Wiesz... Jestem studentom pierwszego roku i obecnie sen jest dla mnie bardzo cenny, bo za dwa tygodnie zaczynam zerowe terminy i nie będę sypiała :D Ale jeśli mówisz, że to się sprawdza to czas zacząć nastawiać budzik na 4 rano :P

      Usuń
    3. No ja też nie robię tak z uporem maniaka :D Dzisiaj się obudziłam ze względu na to, że wczoraj zasnęłam o godzinie 20:00. Matury mnie wykończyły :D Ale za to w weekend możesz się poświęcić :)

      Usuń
  2. Tak zrobię, bo to czekanie mnie wykańcza :( A to dopiero 4 dni...

    OdpowiedzUsuń
  3. No tak to jest. Ale jak trafisz na rodzinę "widmo" to jest jeszcze gorzej. Jak byś miała więcej pytań to pisz na mejla (paulaoniszczuk@gmail.com) albo na facebook (Paulina Oniszczuk) :)

    OdpowiedzUsuń