Cześć!
Póki co na profilu cisza.
Jako, że należę do osób "w gorącej wodzie kąpanych" to zarejestrowałam się na stronie
aupair-world.
Zaznaczyłam, że chcę polecieć do USA (Floryda lub Cali) albo do Australii. Oczywiście, Australia to nieprzemyślany wybór, bo nawet nie popatrzyłam jakie trzeba spełnić wymogi. Z tego co się dzisiaj doczytałam, to trzeba samemu zapłacić za przelot Polska-Australia-Polska, ubezpieczenie, wizę turystyczną. Niestety, na dzień dzisiejszy nie stać mnie na to. Może kiedyś....
Ale dostałam pierwszą wiadomość od rodziny z Australii.
Mieszkają pod Sydney, mają trójkę synów - 7 mies, 3 lata i 5 lat.
Musiałam odmówić, co naprawdę nie było miłe - Australia to moje drugie największe marzenie.
Może poszczęści mi się i akurat znajdę tam rodzinę z jakiegoś ślicznego i ciepłego miejsca?
Oczywiście, o ile zgodzą się załatwić wszystko przez agencję. Najlepiej przez CC - przynajmniej nie musiałabym na nowo zbierać referencji ;)
Także znowu oddaję się wirowi sprawdzania poczty co 15 minut i logowania w środku nocy. Nawet mojej mamie udzielił się ten nastrój i dzisiaj budziła mnie o 5 żebym się zalogowała :D
PS. Dziękuję za tak wiele odwiedzin mojego bloga! ;)
aupair-world.
Zaznaczyłam, że chcę polecieć do USA (Floryda lub Cali) albo do Australii. Oczywiście, Australia to nieprzemyślany wybór, bo nawet nie popatrzyłam jakie trzeba spełnić wymogi. Z tego co się dzisiaj doczytałam, to trzeba samemu zapłacić za przelot Polska-Australia-Polska, ubezpieczenie, wizę turystyczną. Niestety, na dzień dzisiejszy nie stać mnie na to. Może kiedyś....
Ale dostałam pierwszą wiadomość od rodziny z Australii.
Mieszkają pod Sydney, mają trójkę synów - 7 mies, 3 lata i 5 lat.
Musiałam odmówić, co naprawdę nie było miłe - Australia to moje drugie największe marzenie.
Może poszczęści mi się i akurat znajdę tam rodzinę z jakiegoś ślicznego i ciepłego miejsca?
Oczywiście, o ile zgodzą się załatwić wszystko przez agencję. Najlepiej przez CC - przynajmniej nie musiałabym na nowo zbierać referencji ;)
Także znowu oddaję się wirowi sprawdzania poczty co 15 minut i logowania w środku nocy. Nawet mojej mamie udzielił się ten nastrój i dzisiaj budziła mnie o 5 żebym się zalogowała :D
PS. Dziękuję za tak wiele odwiedzin mojego bloga! ;)
Cisza przed burzą! :P Masz fajną mamcie! :) Powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję na zajebistą burzę :D Najlepiej spowodowaną bardzo wysokimi temperaturami. Albo takimi z Florydy :D
Usuńteż taką chcę :P
UsuńHaha też założyłam konto na aupairworld z nadzieja, że tam kogoś znajdę. Ale nikt się tam nie odzywa praktycznie, tylko jedna rodzina do mnie napisała, a tak to nikt nawet nie odczytuje wiadomości. Może tobie się bardziej poszczęści :D
OdpowiedzUsuńNadzieja umiera ostatnia, a wiadomość z Australii jakoś mnie podniosła na duchu :)
Usuń